Jakiś czas temu pojawił się post z moimi nowościami kosmetycznymi z marki Catrice (link TUTAJ), zapytałam się wtedy, które produkty chcielibyście zobaczyć w pierwszej kolejności. Większość głosów padło na pomadki z serii Luminous i cienie do powiek Liqyid Metal. I jak już zdążyliście zauważyć cienie muszą jeszcze trochę poczekać, a dzisiaj pokaże Wam z bliska rozświetlające pomadki. A więc zaczynamy!
Zacznijmy od początku, czyli od opakowania, które jest naprawdę niczego sobie. Wykonane z dobrej jakości plastiku, proste, metaliczne, przyciągające uwagę. Zamykane na klik, a więc dające większą pewność, że nie rozwalą się nieoczekiwanie np. w torebce. Można je również wygodnie postawić do góry nogami i wtedy widzimy wszystkie odcienie i numery, co przy większej ilości produktów do ust jest na pewno pomocne.
Producent nazwał je rozświetlającymi pomadkami do ust, o pielęgnacyjnej formule z kwasem hialuronowym, która ma pozostawiać usta mocno nawilżone. Mają mieć gładkie, błyszczące wykończenie, o średnim stopniu krycia. Kolorystyka to od delikatnych tonów nude, subtelnych różowych odcieni, aż do intensywnego różu i klasycznej czerwieni, które będą pasować do każdego stylu. Dostępne są w 14 odcieniach, ich gramatura to 3,5 g, a termin przydatności do zużycia to okres 18 miesięcy.
Skład: BIS-DIGLYCERYL POLYACYLADIPATE-2, POLYBUTENE, OCTYLDODECANOL, BIS-BEHENYL/ISOSTEARYL/PHYTOSTERYL DIMER DILINOLEYL DIMER DILINOLEATE, POLYETHYLENE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, MICA, DIISOSTEARYL MALATE, CERA MICROCRISTALLINA (MICROCRYSTALLINE WAX), PENTAERYTHRITYL TETRAISOSTEARATE, OCTYLDODECYL STEAROYL STEARATE, ETHYLHEXYL PALMITATE, SILICA DIMETHYL SILYLATE, SODIUM HYALURONATE, BUTYLENE GLYCOL, CAPRYLYL GLYCOL, HEXYLENE GLYCOL, SYNTHETIC FLUORPHLOGOPITE, TIN OXIDE, DIETHYLHEXYL SYRINGYLIDENEMALONATE, PHENOXYETHANOL, AROMA (FLAVOR), CI 77491, CI 77492, CI 77499 (IRON OXIDES), CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE).
Aplikacja pomadek jest bardzo łatwa i przyjemna, a już kilka pociągnięć po ustach wystarczy. Mają miękką i kremową konsystencję, która lekko wygładza skórę ust. Zdecydowanie da się wyczuć, nawilżającą formułę, więc nie powinny przesuszać ust. Sam skład dodatkowo został wzbogacony o subtelny budyniowy zapach. W zależności od odcienia, intensywność koloru i krycia jest zróżnicowana, jednak zdecydowanie nie są to pomadki o mocnym kryciu. Niektóre odcienie, co nawet dobrze widać na zdjęciach posiadają w dużej ilości srebrne drobinki, które jakoś specjalnie wyraźnie nie odznaczają się na ustach, jednak dają duże odbicie światła, co na pewno nie każdemu przypadnie do gustu.
Pomadki z drobinkami: 010, 040, 060, 090, 100, 110, 120, 130, 140.
Pomadki bez drobinek: 020, 030, 050, 070, 080.
Nie wiem jak Wy, ale ja mam swoich faworytów. Jest to nr 030, 040, 050, 070 i 100. Ciekawa jestem czy się ze mną zgodzicie? :)
I co sądzicie o tej serii pomadek marki Catrice? Może macie pomadki w pozostałych 5 kolorach? Dajcie znać jak się sprawdzają i prezentują na ustach. I czy dalej jesteście zainteresowani postem z cieniami Liquide Metal?
Nie jestem fanką błysku na ustach, więc to seria nie dla mnie.
OdpowiedzUsuń050 jest piekny! :).
OdpowiedzUsuńnr. 100 idealny kolorek :)
OdpowiedzUsuńKolor 100 ma najładniejszy odcień. Szkoda jednak, że tak mocno się błyszczą. Zdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuń100 jest chyba najładniejszy :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny zestaw. Na każdą okazję :) Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNudziaki wpadły mi w oko :)
OdpowiedzUsuńja zdecydowanie wole maty :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory mają te szminki.
OdpowiedzUsuńmnie 80 wpadła w oko :)
OdpowiedzUsuńkolorek 070 nadał by się dla mnie :)
OdpowiedzUsuńWow, ale błyszczące wykończenie! :O Dawno nie miałam takiej pomadki, ale chciałabym większą pigmentację i bardziej intensywne te brązowe kolory. :( Mimo to uwielbiam pomadki Catrice, mam wersje matowe i są niesamowicie trwałe. <3
OdpowiedzUsuń30 skradła mi serce, ale mam już coś w tym kolorze :D
OdpowiedzUsuń090 bardzo mi się spodobał ;)
OdpowiedzUsuń05 i 060 niemal identyczne :)
OdpowiedzUsuń