Już od dłuższego czasu nie pojawiał się u mnie zbiorczy post z nowościami makijażowymi, więc przyszła pora nadrobić zaległości. Kilka z tych produktów mam już od paru miesięcy, a niektóre pojawiły się w mojej toaletce całkiem niedawno. A więc jak jesteście ciekawi co dołączyło do mojej kolekcji makijażowej, zapraszam do dalszej części postu.
W moje ręce wpadła nowa wersja podkładu z L`oreal, True Match w odcieniu 1N Ivory. Oraz dwa duety z Maybelline. Pierwszy z nich bardzo popularny w USA pochodzi z serii Fit Me, podkład posiadam w numerze 120, natomiast korektor to nr 15. Drugi duet to Instant Anti-Age Effekt, który zyskał rzesze fanów szczególnie dzięki korektorowi. Podkład mam w odcieniu 20 Cameo, a korektor Light. Jeszcze ich nie używałam, ale na pewno będę miały swoją premierę w najbliższym czasie. Podczas wakacji w Polsce kupiłam również korektor z Bourjois z serii CC, z kótrj bardzo lubię podkład. Zobaczymy więc, jak sprawdzi się korektor w odcieniu 1.
Nie od dziś również wiadomo, że uwielbiam markę The Balm. W ostatnim czasie przygarnęłam z niej kilka kolejnych cukiereczków w cudownych opakowaniach. W moje ręce wpadły dwa róże Hot Mama i Down Boy oraz dwa bronzery Bahama Mama i Balm Desert. Nie mogłam przejść obojętnie również obok dwóch słynnych paletek Nude Tude, a także Nude Dude.
Udało mi się również kupić dwie paletki od Zoeva, żeby je dorwać to wcale nie taka prosta sprawa. Moją uwagę przykuły Rose Golden oraz Cocoa Blend.
W niemieckich drogeriach pojawiło się również w regularnej sprzedaży w ostatnim czasie kilka naprawdę fajnych produktów marki Maybelline i obok niektórych z nich nie mogłam przejść oczywiście obojętnie. Prawdziwa walka rozegrała się o paletkę The Nudes, która jak pojawiła się w sklepach znikała w mgnieniu oka. Nabyłam również puder z serii Fit Me w odcieniu 120, duo do konturowania Master Sculpt oraz rozświetlający róż Master Hi Light, nr 20 Pink Rose.
Podczas odwiedzin w Tk Maxx znalazłam piękne serduszko z Too Faced z bronzerem i różem, o nazwie Carrie & Big. Jak i duochromowy cień marki Stilla w odcieniu Cha Cha. Następne dwie nowości, czyli foliowy cień Rose Gold z Makeup Revolution oraz Golden Bronzer marki Elf zamówiłam na stronie Cocolita.pl.
Z wspomnianej wyżej drogerii internetowej pochodzą również produkty ze Sleeka. Jest to mój pierwszy kontakt z produktami tej marki, dlatego postawiłam na pewniaki, które są polecane na wielu blogach. Zdecydowałam się na trio Face Form w odcieniu Light, róż Life`s a Peach oraz duo do konturowania Face Contour Kit również w odcieniu Light.
Ostatnimi już nowościami z marki Maybelline, bo jak teraz zauważyłam chyba ich jest najwięcej to nowe matowe cienie w kremie. Moje odcienie Creamy Mattes to 98 Creamy Beige, 93 Crime De Nude, 91 Creme De Rose.
Zakupiłam również bardzo ciekawe nowości z marki Alverde. Pierwszy to Multi - Korrektur - Puder, który na pierwszy rzut oka wygląda interesująco, ale jak się sprawdzi? Zobaczymy. Natomiast następne kosmetyki to coś czego szukałam i na pewno nie raz przyjdą z pomocą. Są to Color & Care Mix Your Make-Up, czyli kremowe podkłady/bazy w dwóch skrajnych kolorach do zmieniania kolorów naszych podkładów w zależności czy jest on dla nas za ciemny czy za jasny.
Odnoszę wrażenie, że zaczynam mieć małą obsesję na punkcie produktów/zestawów do konturowania. Kolejny z nich, jaki zakupiłam w ostatnim czasie pochodzi z edycji limitowanej mark Essence, Happy Girls Are Pretty. Z tej samej serii pochodzi też to piękne różowe serduszko w odcieniu 01 You Sweeten My Day!
Ostatnimi nowościami są dwie maskary Max Factor, Velvet Volume oraz L`oreal, Volume Million Lashes Katzenblick. Jak i cielista kredka na linie wodną z Max Factor w numerze 090 Natural Glaze.
A Wy co ciekawego w ostatnim czasie zakupiliście? Pochwalcie się łupami z promocji -49% z Rossmanna. Mnie w tym roku ominęła.
Sporo kosmetyków których nie znam a wyglądają bardzo ciekawie! Czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńNic dziwnego, bo w Polsce nic nie ma :)
UsuńAle cuda, kiedy Ty to wszystko zużyjesz?:)
OdpowiedzUsuńNie boj! :P ;)
UsuńOooo Matuchno! Ile dobroci - RAJ! ♥♥
OdpowiedzUsuńAllle ile perełek zazdroszczę jak nic :)
OdpowiedzUsuńJakie cudeńka *.* też chcę tyle cieni - nudetude wyglądają niesamowicie
OdpowiedzUsuńhttp://whatisinthehat.blogspot.com/
To duże serce jest piękne <3
OdpowiedzUsuńAle nowości, o matulko :) Te cudeńka z Maybelline chętnie bym przygarneła, ale zanim będą w Polsce dostępne...
OdpowiedzUsuńPaletka The Nudes z Maybelline chętnie by mi się przydała :)
OdpowiedzUsuńZakochałam się! :D
OdpowiedzUsuńAle mnóstwo cudności!
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńO jejku! Ile wspaniałości!! :))
OdpowiedzUsuńTe serducho jest mega :)
OdpowiedzUsuńwidze ze lubimy podobne rzeczy bo mam kilka tych samych ;D tez jestem fanka The Balm ;)
OdpowiedzUsuńAle wspaniałości :) bronzer z TF mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńOj, masa rzeczy wpadła mi w oko. Paletki mają cudowne kolory :)
OdpowiedzUsuńWOW! Robi wrażenie
OdpowiedzUsuńAż mi się oczka zaświeciły ;) Same cudeńka od The Balm i Zoeva. Cocoa Blend u mnie na razie pozostaje w sferze marzeń :)
OdpowiedzUsuńu mnie ostatnio z The Balm również wiele produktów wpadło, paletka 2, mary-lou, cindy, sexy mama i bahama mama :)
OdpowiedzUsuńOMG, ile dobroci :)
OdpowiedzUsuńWow, ile dobroci :D Żałuję, że nie mam dostępu do korektora Instant Anti-Age, ale z tego co pamiętam to i tak był drogi :P
OdpowiedzUsuńTyle cudowności;) A tak mało funduszy:)
OdpowiedzUsuńPaletki The Balm - po prostu cudo !
OdpowiedzUsuńMam oba produkty Essence z tej serii. Zwłaszcza róż jest piękny ;-) moje marzenie to palety cieni theBalm i Zoeva. Może za jakiś czas się ich w końcu dorobię :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Natalia
A mamo, aż nie wiem na co patrzeć :D Chyba nigdy nie zużyłabym tych kosmetyków :P
OdpowiedzUsuń