W ostatnim czasie zużywanie kosmetyków idzie mi tak dobrze, że aż sama siebie podziwiam! I w ramach nagrody, pozwoliłam sobie na wybranie kilka kosmetyków, które z chęcią przygarnęłabym w nadchodzących miesiącach pod swoje skrzydła. Jak jesteście ciekawe, co tam sobie upatrzyłam, to zapraszam dalszego czytania.
1. L`oreal, Elseve, magiczna moc olejków. Odżywczy olejek w kremie bez spłukiwania. Formuła tego kosmetyku jest tak dziwna, że aż ciekawa jestem jak będzie sprawdzał się na moich włosach. A opcja bez spłukiwania, jak dla mnie zawsze lepsza i wygodniejsza.
2. Benefit, Hoola. Matowy puder brązujący, przez wielu uważany, za jeden z najlepszych bronzerów, jakie możemy w tej chwili znaleźć w perfumeriach do konturowania twarzy. Ciekawa jestem, czy również i u mnie sprawdziłby się tak dobrze.
3. Soap And Glory, Clean On Me, czyli również uwielbiany, głownie w Wielkiej Brytanie żel pod prysznic z balsamem. Już prawie zużyłam, moje wszystkie (około 50) żeli pod prysznic, jakie miałam w zapasie (hehe..) i teraz chciałabym zainwestować coś lepszego. Żel ten jest polecany przez wiele dziewczyn, chwalą go głównie za zapach wydajność i konsystencje. Mółby być trochę tańszy, ale tak mnie korci! :D
4. Dave, DermoSpa. Nowa seria kosmetyków Dave nie da się ukryć, że po raz pierwszy zwróciła moją uwagę swoimi opakowaniami. Lubię proste i estetycznie wykonane produkty. Do tego wszystkiego te Spa daje od razu do myślenia i działa od razu jakoś tak interesująco. Najbardziej chciałabym sprawdzić produkty z linii nawilżającej, w sam raz by się przydałby na nadchodzące niskie temperatury.
5. MAC, Mineralize, Skinfinish, puder wypiekany w odcieniu Soft and Gentle. U wielu youtuberek i blogerek ulubiony produkt do rozświetlania kości policzkowych. Ma dawać delikatny szampański odcień, znecznie subtelniejszy od Mary-Lu od The Balm. Soft and Gentel wydaje mi się, że lepiej sprawdziłby się zimą, bo jak dla mnie Mary-Lu wchodzi w grę tylko latem.
A jakie są Wasze zachciewajki, które z chęcią byście przygarnęły do siebie?
co do Soft and Gentle sie zgodze :) jest delikatniejszy dlatego bede czesciej siegac po niego jesienia :)
OdpowiedzUsuńHoola musi kiedyś wpaść do mojej kosmetyczki, koniecznie ;-)
OdpowiedzUsuńHoola również bym bardzo chciała :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten olejek z Elseve :)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że Dove wypuszcza jakąś nową linię. Na mojej wishliście znajduje się m.in. woda różana i żel aloesowy:)
OdpowiedzUsuńHoola jest również na mojej liście ;))
OdpowiedzUsuńTen olejek w kremie to mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńNa ten rozświetlacz z maca i ja mam ochotę ;)
OdpowiedzUsuńSoap And Glory, Clean On Me - uwielbiam
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam specjalnych zachciewajek :) Większość produktów które mam "na oku" są dla mnie zbyt drogie, więc raczej nigdy u mnie nie zagoszczą.
OdpowiedzUsuńeh tez mam swoja wishilste :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś brązer Hoola - bardzo fajny był.
OdpowiedzUsuńZachciewajek nie mam żadnych, tzn mam na liście zakupowej kilka mydeł naturalnych, ale póki co muszę wstrzymać bo mam ich prawie 100 ;)
Mnie również kusi Soap&Glory, ale te ceny... :P
OdpowiedzUsuńBronzer z Benefit też bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNumerem 2 bym nie pogardziła ;)
OdpowiedzUsuńMnie bardzo ciekawi Soap And Glory, Clean On Me! :D
OdpowiedzUsuńOstatnio też myślę o pozycji nr 5.
OdpowiedzUsuńŚwietne zachciewajki :)
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnęłabym po Dove DermoSpa ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci aby się te wszystkie chciejstwa ziściły :]
OdpowiedzUsuń