W ostatnich miesiącach, projekt denko pojawiał się regularnie. Jest to bardzo lubiany i chętnie przez Was czytany post, ale niestety mniej chętnie pisany przeze mnie. Działo się tak, przede wszystkim przez potrzebę poświęcenia dużej ilości czasu na dokładne opisanie, czasami bardzo dużej ilości kosmetyków. Dlatego postanowiłam to zmienić! Do tej pory każdy projekt denko przypisany był danemu miesiącowi, w którym zużyłam dane produkty, bez względu na ich ilość, a czasami były to posty rzeka. Od tej pory denko będzie pojawiało się częściej, ale zawierać będzie maksymalnie do 10 produktów. Będzie to i dla mnie i dla Was wygodniejsze. Dla mnie nie będzie to tak czasochłonne, a Wy nie będziecie musieli brnąć przez niekończący się post. Ma być krótko i na temat! Zaczynamy!
Ziaja - Naturalny krem oliwkowy cera sucha i normalna. Przede wszystkim jest to bardzo tłusty krem. Najtłuściejszy krem jaki kiedykolwiek miałam. Po pierwszym użyciu pomyślałam, czy aby na pewno ten produkt jest do twarzy. Stosowałam go wyłącznie na noc i muszę przyznać, że się z nim polubiłam. Kupiłam już następne opakowanie. Bardzo fajnie uspokajał moją skórę, nawilżał ją. Szczególnie sprawdzał się po wykonanym peelingu, lub gdy jakiś produkt zbytnio nie posłużył mojej cerze. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie ma zbytnio ciekawego składu. Już na pierwszym miejscu pojawia się parafina, więc dla osób zwracających na to uwagę na pewno się nie sprawdzi. Mi nie robi krzywdy, jest bardzo tani (około 3/4zł) i wydajny, więc na pewno pozostaniemy w kontakcie.
Ziaja - Krem nawilżający - matujący 25+. Chyba nikogo nie dziwi, że kolejny raz ten produkt pojawia się w moim denku. Już wiele razy o nim pisała. Po prostu uwielbiam ten produkt.
Ziaja - Krem nawilżający - matujący 25+. Chyba nikogo nie dziwi, że kolejny raz ten produkt pojawia się w moim denku. Już wiele razy o nim pisała. Po prostu uwielbiam ten produkt.
Ziaja - Oczyszczanie Liście Manuka, żel z peelingiem oczyszczający pory na dzień/na noc. Produkt pojawił się w ostatnim denku (link TUTAJ) i odsyłam Was tam. Nie zużyłam tak szybko kolejnego opakowania, pomogłam zużyć mamie.
Ziaja - Oczyszczanie Liście Manuka, krem nawilżający balans korygująco - ściągający. Mały koszmarek o którym wspominałam TUTAJ. Nie zdołałam zużyć do końca wyrzucam i nie powrócę.
Ziaja - Oczyszczanie Liście Manuka, krem nawilżający balans korygująco - ściągający. Mały koszmarek o którym wspominałam TUTAJ. Nie zdołałam zużyć do końca wyrzucam i nie powrócę.
Czym byłoby denko bez żelu pod prysznic. Tym razem przyszedł czas na dwa żele, o których mam zupełnie inne zdanie. Pierwszy z nich to pochodzący z niemieckiej drogerii żel marki Balea Purple Kisses z limitowanej edycji o przecudnym zapachu. Coś fantastycznego, ja jestem słaba w opisywaniu zapachów. Ten ma jakieś nuty kwiatowe, a zapach jest bardzo intensywny. Jeden z fajniejszych żeli z drogerii DM. Drugim żelem również z niemieckiej drogerii, ale tym razem z Rossmanna jest Alterra o zapachu neroli i bambusa. I to już nie to, nie lubię żeli tej marki. A przede wszystkim te zapachy są jakieś takie niedorobione.
Do pielęgnacji włosów zużyłam duet marki Joanna z serii Naturia. I to jest dopiero bubel. Już dawno żadne produkty nie wyrządziły mi takiej krzywdy na włosach. Szampon wywołał u mnie okropny wysyp łupieżu, nawet nie wiedziałam, że skóra może się tak łuszczyć i swędzieć. Odżywka natomiast tak wysuszyła mi końcówki, że miałam siano na głowie posypane płatkami śniegu z łupieżu. Koszmar!
Perfecta - Sugar Baby, perfumowany krem do ciała. Krem jak i żel pod prysznic z tej serii kupiłam kiedyś hurtowo, tylko ze względu na zapach tych produktów. I tak jak żel robił co miał robić, krem mnie rozczarował. Zapach nie utrzymywał się długo, nie nawilżał zbyt dobrze, a konsystencja była rzadka. Raczej nie wrócę więcej do tych produktów, mimo to zapach jest boski.
Ostatni produkt do żel z Isany z serii Med z olejkiem pomarańczowym. Piękny zapach, fajna kremowa konsystencja, dawał dużo piany i robił co miał robić.
Ostatni produkt do żel z Isany z serii Med z olejkiem pomarańczowym. Piękny zapach, fajna kremowa konsystencja, dawał dużo piany i robił co miał robić.
P.S. Wolicie krótsze wersje tego typu postów, czy jednak co miesięczne zestawienia nie mające końca?
U mnie Ziaja liście manuka też nie specjalnie się spisały i chyba więcej po nie, nie sięgnę :(
OdpowiedzUsuńpodoba mi się taki pomysł, z 10 kosmetykami :)))
OdpowiedzUsuńja też uwielbiam krem z Ziaji 25+. teraz mam z Nivea, ale niedługo do niego wracam :)
Chciałabym przetestować Baleę, ale niestety jest tak trudnodostępna ;/
OdpowiedzUsuńNie strasz, ze ten krem z ziaji manuka taki zly bo go mam i czeka!! W sumie ja lubie dawać co miesięczne denka, bo wtedy wiem czy wiecej kupiłam czy zuzylam. Ale takie krótkie tez nie są zle :)
OdpowiedzUsuńKrem z Ziai 25+ idealny :) a zele z Balea rowniez bardzo lubie i jak tylko mam mozliwosc zakupic, to robie sobie zapasy :)
OdpowiedzUsuńSama myślę nad taką formą denek bo jak mi czasem pod koniec miesiąca przychodzi pisać te wypracowania to... samej mi się nie chce potem tego czytać... Z drugiej strony jak mam podsumowanie miesięczne zakupów/zużyć mam podgląda na wzrost i spadek zapasów. I tak źle i tak niedobrze... :D
OdpowiedzUsuńZ Twojego denka znam pastę oczyszczającą Ziaji (nie lubię) i żel Balea (może być), krem Ziaji 25+ czeka w moich zapasach, mam ochotę go otworzyć :-)
Od jakiegoś czasu regularnie stosuję pastę z Ziai i jestem z niej zadowolona. Kremu nie próbowałam. Nie przepadam za kosmetykami do włosów z Joanny.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie udało mi się kupić Balea Purple Kisses. :)
OdpowiedzUsuńMiałam tą odżywkę Joanny i szybko się jej pozbyłam - nie służyła moim włosom :)
OdpowiedzUsuńz alterry niesty nic do mycia mi nie pasowałao ale za to olejki kocham
OdpowiedzUsuńZ Twoich produktów jedynie miałam pastę oczyszczającą z Ziaja :)
OdpowiedzUsuńŻel z Ziaja mam i dobrze się spisuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia :) Lubię krem 25 +. Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńwww.milkabelleza.blogspot.com
Nie znam żadnego produktu ;)
OdpowiedzUsuńja mam teraz tonik z lisci manuka i jest ekstra!
OdpowiedzUsuńSporo udało Ci się zużyć ;)
OdpowiedzUsuńten krem nawilżający z Ziaji bardzo lubię tak samo jak żele z Balea :)
OdpowiedzUsuńWiększość produktów bardzo mi się podoba ;))
OdpowiedzUsuńKrem matujący kupię, ja miałam ten peeling z perfecty :)
OdpowiedzUsuńZ serii liście manuka lubię tylko tonik i pastę. Krem oliwkowy uwielbiam co jakiś czas zastosować na noc, bo ładnie regeneruje i odżywia skórę :) żele balea kupuję regularnie :)
OdpowiedzUsuńMam w zapasach ten żel Balea z edycji limitowanej. Właśnie kończę wersję z pomarańczą i wanilią :)
OdpowiedzUsuńA miałam chrapkę na tę serię z joanny :<
OdpowiedzUsuńŚwietne produkty :) Bardzo ciekawe denko. Znam tylko krem z Ziaja ten zielony
OdpowiedzUsuńobie formy są dobre ale jak masz duże zużycia to lepiej dla Ciebie je dzielić ;)
OdpowiedzUsuńu mnie jeszcze nie używana balea do kąpieli lezy i czeka na swoją kolej
Pastę z Ziaja uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam serię z manuką. Jest bardzo delikatna i daje efekty! Pozdrawiam i obserwuję. melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDużo produktów z Ziaji, ja jakoś nie mam z nimi po drodze ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty Ziaja ! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne denko, znam tylko Ziaje oraz Joanne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Miałam żel z Ziaji ale średnio się polubiliśmy, a z pastą z tej serii chyba jeszcze mniej :< reszty kosmetyków nie znam :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie produkty z ziaji, ale za granica nie mam latwego dostepu do ich kosmetykow ^^
OdpowiedzUsuńciekawy post!
http://mariettasophia.blogspot.be/
Lubię tą serię z Ziaji, ale nie porwałą mnie za bardzo :)
OdpowiedzUsuńDuże denko ;) mam te produkty Ziaji, seria manuka średnio mi przypadła do gustu. najczęściej używam pasty ;)
OdpowiedzUsuńDuże denko;) Miałam zestaw Perfecty i balsam i peeling. Zapach strasznie mnie drażnił
OdpowiedzUsuńMam pastę oczyszczającą do twarzy z serii Manuka i jestem z niej zadowolona.
OdpowiedzUsuńFajne denko :) A pomysł na krótsze ale podzielone posty jest jak najbardziej ok :)
OdpowiedzUsuńFajne produkty i ciekawie zabrzmiały i półeczka niska dobra dla kieszeni ;)
OdpowiedzUsuńNa ziaje mam ochotę lubię ich maseczki
ciekawe denko :) niestety tym razem nic nie znam (:
OdpowiedzUsuń