ULUBIEŃCY KWIETNIA `16 | BENEFIT, P2, WIBO, ZIAJA, LA ROCHE-POSAY.

Kolejny miesiąc za nami i czas na kosmetyczne podsumowanie. W kwietniu nie testowałam za wiele nowych produktów zwłaszcza do pielęgnacji, ponieważ ustaliłam sama ze sobą, że nie otwieramy następnego produktu dopóki nie zużyjemy otwartego. Mimo wszystko kilka kosmetyków wpadło mi w oko. Jeżeli jesteście ciekawi jakie i dlaczego to zapraszam do dalszej części.


Dwóch pierwszych ulubieńców dotyczy pielęgnacji twarzy. Pierwszy z nich to Effaclar Duo+ z La Roche-Posay, czyli krem eliminujący moje niedoskonałości, które pojawiają się na mojej twarzy tylko podczas miesiączki :). Kiedy już wiem, że zbliżają się "te dni" używam tego produktu profilaktycznie, przez klika dni z rzędu nakładam go na całą żuchwę i okolice brody, ponieważ tylko w tym obszarze wyskakują mi pryszcze. Niestety produkt sporo kosztuje (około 55 zł za 40 ml) i nie jest zbytnio wydajny, jednak efekt jaki daje to idealna cera przez cały czas. Zaś drugi ulubieniec jest mega wydajny, ma bardzo dużą pojemność (50 ml) jak na produkt pod oczy i kosztuje 28,10 zł. Mowa o kremie/masce do skóry wokół oczu marki ZiajaPro. Nakładam ten produkt grubą warstwą podczas wieczornej pielęgnacji i zostawiam na całą noc. Rano moja skóra pod oczami jest świetnie nawilżona i dodatkowo sprawia on, że zgniło zielone wory pod moimi oczami są jaśniejsze. Może nie jest to jeszcze mój wymarzony produkt pod oczy, ale na pewno najlepszy z wszystkich do tej pory używanych. 


Odnoszę wrażenie, że od kilku miesięcy nie ma u mnie ulubieńców makijażowych bez choć jednego matowego produktu do ust. Czyżby nowa obsesja? :D Tym razem mam Wam do polecenia produkt, który na półce przypominał mi kredki do rysowania jakich używałam w przedszkolu. Nic bardziej mylnego! Otóż jest to matowa kredka do ust w totalnie przepięknym kolorze nr 050 Laura. Sam produkt to Miss Perfect Lip Chubby marki P2. Jestem zakochana w tej formule, która w absolutnie w najmniejszym stopniu nie wpływa negatywnie na kondycje moich ust. Produkt jest mega napigmentowany i utrzymuje się na ustach kilka dobrych godzin. Ubolewam, że reszta kolorów z tej serii jest strasznie żarówiasta i mi nie odpowiada. Mam nadzieje, że producent wprowadzi nowe bardziej neutralne kolory. Serdecznie polecam sprawdzić zwłaszcza ze koszt to około 3 euro, czyli około 12 zł. SZOK!

Do kolejnego ulubieńca również na początku podchodziłam negatywnie. Bronzer Hoola marki Benefit zanim go dostałam, wiele razy macałam i sprawdzałam kolor w perfumeriach. Nie byłam przekonana do jego koloru, który za każdy raz wydawał mi się mega ceglasty i nie mogłam zrozumieć, jak taki odcień jest takim wielkim hitem tylu dziewczyn. Gdy już pojawił się na mojej toaletce pomyślałam, raz się żyje. Podeszłam do niego ostrożnie, nałożyłam delikatnie puchatym pędzlem. I jakie było moje zdziwienie! Produkt zdecydowanie nie sprawdzi się do konturowania, ale do ocieplania twarzy jest idealny. Jest zupełnie matowy, a jego pigmentacja nie należy do najmocniejszych, więc nie zrobimy sobie nim krzywdy. Na pochwalę zasługuje również załączony pędzelek, który jest naprawdę dobrej jakości i przydaje się podczas podróży. 


Ostatni, ale najpiękniejszy ulubieniec to Diamond Illuminator od Wibo. Cudeńko z Rossmanna za około 10 zł, dające piękną złotą taflę na policzkach. Lubię go używać oczywiście na kości policzkowe, w kąciki oczu, ale i czasami na całą powiekę. Produkt uważany jest za tańczy odpowiednik rozświetlacza od The Balm, Mary Lou Manizer. Uważam, że coś w tym jest, jednak produkt z Wibo posiada niewielkie drobinki, które trzeba dokładnie rozetrzeć i wygląda równie pięknie. 

Dajcie znać jacy są Wasi ulubieńcy i czy znacie, któryś z moich?

Udostępnij ten post

15 komentarzy :

  1. Hoola to mój ulubieniec :) Niedawno kupiłam drugą sztukę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę rozważyć powrót do Effeclara. Dawał świetne rezultaty u mnie. I w końcu muszę też zajrzeć do Ziaji bo już tyle się naczytałam o tej maseczce! ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajni ulubieńcy, mam rozświetlacz wibo, strasznie go lubię. Effaclar także dobrze się u mnie sprawdzał :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam jedynie cudeńko z Wibo i również uwielbiam :)
    Bronzer Hoola niesamowicie kusi!

    OdpowiedzUsuń
  5. Diamond Illuminator od Wibo - znam i również uwielbiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie niestety Effeclar duo + nie przyniósł efektów :(

    OdpowiedzUsuń
  7. W moich ulubieńcach znalazł się balsam z Eveline :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Znam rozświetlacz z Wibo i też bardzo go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa jestem tej maski wokół oczu. Musze po niego sięgnąć :)

    Pozdrawiam,
    > http://w-pogoni-za-idealem.blogspot.com/ <

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten krem-maska z Ziaji wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie effaclar duo się nie sprawdził ;) chyba mam taki sam kocyk ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę wypróbować maseczkę Ziai :)

    OdpowiedzUsuń
  13. bronzer Hoola chce wypróbować w przyszłości, bo kolorek jest taki jakie uwielbiam :)

    zaczarowana-oczarowana.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. Krem-maskę pod oczy z Ziaji aktualnie używam do stóp :D Jak próbowałam jej regularnie używać pod oczy, to wyskoczył mi jakiś jęczmień na oku, więc podziękowałam :P Poza tym krem w ogóle nie działał i szkoda mi było na niego czasu ;)

    OdpowiedzUsuń

LEOKADjA © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony przez Blokotka