NOWOŚCI KOSMETYCZNE #2.


      Cześć! Dzisiaj chciałam Wam pokazać co ostatnio znalazło się w mojej kosmetyczce. Jest tu parę rzeczy, które pomału mi się kończą i trzeba było zaopatrzyć się w zapas. I oczywiście nie obyło się również bez fanaberii.


    COŚ DLA CIAŁA:
    • NIVEA - odżywczy balsam do ciała pod prysznic: tak wiadomo, oczywiście, już dawno chciałam go wypróbować! Nie należę do osób lubiących się smarować, kremikować, balsamować po każdej kąpieli. Czasami nie mam na to czasu, a czasami najnormalniej w świecie mi się nie chce. I po obejrzeniu, przeczytaniu miliona recenzji na temat nowego ponoć hitu, stwierdzam idę na to i skończę swe balsamowawcze boleści. Zakupiłam go w Rossmannie na promocji (oczywiście :P) za 19,99 zł.
    • JOANNA Naturia - peeling myjący z truskawką/gruszką wygładzający: tutaj cała wina po stronie Biedronki :). Peeling o tak fantastycznych zapachach za 3,50 zł, aż grzech nie wziąć. Ma bardzo małe drobinki, ja jestem zwolenniczką dużych twardych, zdzierających wszystko ale pierw trzeba wypróbować później wybrzydzać.



    COŚ NA POPRAWĘ JAKOŚCI:
    • EVELINE - 8 w 1 Total Action skoncentrowana odżywka do paznokci: odżywka budząca skrajne emocje od wnoszenia na ołtarze do smażenia się w najgorszym piekle. Ja nie lubię eksperymentować ze swoim ciałem jak nie mam takiej potrzeby, więc jak moje paznokcie były do zaakceptowania to wszystkie szerzone wizje odpadających paznokci, gniciu, ropień itp fuuu... skutecznie mnie zniechęcały. Ale teraz moje paznokcie nie są już do zaakceptowania, więc postanowiłam wypróbować i mam nadzieje, że nie będą po tej kuracji wyglądać jeszcze gorzej. Zakupiłam ją na promocji (znowu??) w Rossmannie za ok. 8 zł.
    • GILLETTE Satin Care OLAY SENSITIVE - żel do golenia: to był zakup z tzw. listy zakupów. Kończy mi się żel do golenia z Isany i akurat natknęłam się na ten w super cenie 12zł. W cenie regularnej 18zł chyba bym się nie skusiła. Cudownie pachnie!!
    • Nivea Creme: jak piszę producent najbardziej uniwersalny krem świata i to by się z nim nie zgodził. Chyba nie ma osoby, która nie zna tego niebieskiego opakowania no i tego zapachu.
    • BIELENDA - wazelina kosmetyczna: szczerze mówiąc nigdy nie myślałam o zakupie tego produktu. Wypatrzyłam ją w Tesco na półce z promocjami, kosztowała mnie ok. 4zł. Po wyjściu ze sklepu od razu otworzyłam i powiem Wam, że łał ładnie pachnie, niweluje suche skórki na ustach, fajnie nawilża i starczy chyba na tryliard lat.



    COŚ DLA WŁOSÓW:
    • ISANA Hair - suchy szampon: ma przedłużać nam świeżość włosów i mam nadzieje, że dobrze się spisze w podbramkowych sytuacjach nie mocy umycia włosów. Koszt 6zł (tak wiadomo promocja) w Rossmannie, cena regularna10,59zł.
    • AVON Advance Techniques - odżywka regeneracyjna do włosów suchych i zniszczonych: prezent. 
    • BIOSILK Silk Therapy - odżywka bez spłukiwania: po lecie włosy są bardzo przesuszone więc będziemy próbować. Koszt ok. 2,50zł Rossmann.



    KOLORÓWKA


    COŚ NA BUŹKĘ:
    • MAYBELLINE Affinitone - podkład: idealnie dopasowuje się do odcienia  struktury skóry bez efektu maski, zawiera witaminę E. Miałam już sporo podkładów przeróżnych marek ale ten należy do moich ulubieńców. To już chyba 4 tubka a tym bardziej się cieszę, że kupiona na promocji (ja nie wiem co ja dzisiaj z tymi promocjami - sorry!) za jedyne 14zł w HEBE a jego regularna cena wynosi 26zł. Ja mam odcień 14 creamy beige.
    • MAYBELLINE Affinitone - korektor: bardzo lubię całą linię Affinitone mam również puder. Choć ten korektor w przeciwieństwie do podkładu nie należy już do moich ulubieńców to jest naprawdę fajny i sprawdza się również jako baza pod cienie. Koszt ok. 12zł (promocja) w HEBE. Odcień 02.


    • CATRICE - Absolute Nude: cóż tu można powiedzieć paletka 6 cieni o numerze 010 All Nude, zakupiona w HEBE i tu waz zaskoczę bez promocji około 20zł.
    • CATRICE - Multi Color Blush: wielobarwny róż do policzków: odcień 060 Strawberry Frappucino. I od razu przestrzegę kupowałam go w HEBE za ok. 15zł nie było testera ale bardzo mi się spodobały koloru tego różu bo ją tutaj aż 4 ale są tak słabo napigmentowane, że absolutnie nie dają żadnego efektu trzeba nałożyć naprawdę sporo warstw aby było cokolwiek widać.
    • CATRICE - Sun Glow Matt Bronzing Powder Darker Skin: puder brązujący, odcień 020 deep bronze, koszt około 15zł w HEBE. 
    • CATRICE - Prime and Fine: wygładzająca baza pod podkład. Na bazie silikonu sprawia, że pory praktycznie znikają, a zmarszczki są wypełnione. Koszt 19.99 Hebe.

    I obowiązkowo kilka maseczek: 
    • na włosy AVON Advance Techniques - balsam pielęgnujący, 
    • na twarz: ZAJA - maska regenerująca z glinką brązową, każdy rodzaj skóry - maska nawilżająca z glinką zieloną, skóra sucha, normalna - różana maseczka młodości z kwasem hialuronowym naturalne odżywienie, każdy rodzaj skóry

    P.S. 
    Miałyście już, któryś z tych produktów? Jak Wam się sprawdziły? A może polecacie jakieś inne?

    Udostępnij ten post

    2 komentarze :

    1. Moje paznokcie teraz są w stanie opłakanym i chodzę obok odżywek z Eveline chyba już z 2 tyg. i nadal się waham czy warto zaryzykować...

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Ja serdecznie polecam używam już jakiś czas i moje paznokcie wyglądają świetnie. Szczrze mówiąc nigdy nie wyglądały lepiej. Ale np mojej mamie ani nie pomoły ani nie zaszkodziły więc chyba nie ma 100% pewności.

        Usuń

    LEOKADjA © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony przez Blokotka