DENKO #2 | PIELĘGNACJA TWARZY | ZIAJA, BINGOSPA, SORAYA, TOŁPA, MIXA, ALTERRA.

Pora na kolejny projekt denko w moim wydaniu, tym razem na tapetę idą produkty do pielęgnacji twarzy. Znają się dwa buble, trzy średniaki i dwóch ulubieńców. Czujecie się zaciekawieni, co trafiło do jakiej kategorii? Mam nadzieję, że tak i zajrzycie do dalszej części postu. 


Mixa, Ekspert skóry wrażliwej - płyn micelarny Optymalna Tolerancja.
____________________
Płyn przeznaczony do cery bardzo wrażliwej i trzeba się z ty zgodzić, nie podrażniał zarówno mojej skóry jak i mojej mamy, która ma bardzo wrażliwą cerę. Radził sobie dobrze jednak tylko z delikatnym makijażem, gdy miałam mocniej podkreślone oczy, musiałam sięgać po inny produkt. Zawiera wietaminę B5 i ekstrakt z róży, który działa kojąco i łagodzi podrażnienia. Średniak.

Alterra, Bio-Granat - emulsja oczyszczająca. 
______________________
Kiedyś w poście polecałam Wam krem i serum z tej samej serii (znajdziecie go TUTAJ), które sprawdzały się u mnie świetnie. Niestety tego samego nie mogę powiedzieć o emulsji oczyszczającej. Produkt ma dosyć mierny skład ja na naturalne kosmetyki marki Alterra i bardzo słabo radził sobie z oczyszczaniem mojej twarzy. Po jakimś czasie miałam wrażenie, że pieczę mnie w twarz i zwyczajnie go odstawiłam. Zużyłam do mycia pędzli, gdzie również radził sobie kiepsko. Nie wrócę i nie polecam - bubel. 


BingoSpa, maska do twarzy ze 100% olejem awokado. 
____________________
Mój pierwszy produkt marki BingoSpa i od razu bubel. Dziwny produkt, z dziwnym zapachem, składem, konsystencją i działaniem, którego tak naprawdę nie było. Niedawno pokazywałam inną maseczkę tej marki, która trafiła do moim ulubieńców, a ta jest jest zupełnym przeciwieństwem. Nie ma się co rozwodzić - bubel. 

BeBeauty, micelarny żel nawilżający.
____________________
Produkt przeznaczony jest do mycia i demakijażu twarzy, cery normalnej, suchej i wrażliwej. Dla mnie dość średni produkt, który na pewno nie sprawdzi się do zmywania makijażu. Używałam go do przemywania twarzy rano i raczej więcej po niego nie sięgnę. Nie podrażniał, ani nie przesuszył mi cery, jednak był średni i więcej po niego nie sięgnę. 


Ziaja, tonik ogórkowy.
____________________
I to był hit! Świetny tonik dający odświeżenie dzięki zawartemu w nim miąższu z ogórka i nawilżenie twarzy. Według producenta przeznaczony do cery normalnej, tłustej i mieszanej ale również moja mama z cerą wrażliwą bardzo polubiła się z tym produktem. Doskonale nawilża i tonizuje skórę, działa kojąco i skutecznie przygotowuje skórę do nałożenia kremu. Z początku bałam się zapachu ogórka w kosmetykach, jednak okazał się on przyjemny. Nie zdążył pojawić się w ulubieńcach, a z pewnością się do nich zalicza. 

Tołpa, Dermo Face Strefa T - matujący krem nawilżający.
____________________
Zaintrygował mnie ten produkt już w drogerii ze względu na jego właściwości, które jak wcześniej mi się wydawało się zaprzeczają. Jak coś może być matujące i nawilżające? A jednak możliwe! Krem podczas nakładania jest bardzo przyjemny i ma działanie nawilżające, jednak po chwili całkowicie się wchłania i matuję cerę, przy czym nawilżenie ciągle zostaje. Produkt podobnie do poprzednika nie zdążył pojawić się w ulubieńcach, ale przy kolejnej wizycie na pewno go odkupię i jeszcze nie raz go u mnie zobaczycie. Hit!


Soraya, Kolegen Elastyna - regeneracyjny krem półtłusty na dzień. 
____________________
Jest to moje drugie opakowanie tego kremu i szczerze mówiąc nie pamiętam skąd się u mnie znalazł. Jednak jak widać zużyłam i ten, wiec sprawdza się u mnie. Jest półtłusty co daje przyjemne uczucie nawilżenia, ale nie pozostawia tłustej warstwy na skórze dlatego lubiłam go używać pod makijaż. Kiedyś na pewno do niego wrócę zwłaszcza, że kosztuję kilka złotych. 


A jakie są Wasze ostatnie hity lub kity do pielęgnacji twarzy? Może mieliście któryś z moich zdenkowanych produktów? 

Udostępnij ten post

14 komentarzy :

  1. znam tylko zel z biedronki :) nie był az taki zly i w dodatku tani :) teraz uzywam sylveco :)

    OdpowiedzUsuń
  2. o dziwo nic nie miałam ;) ale po bebeauty praktycznie nigdy nie sięgam ,a ziaja też mnie rzadko przekonuje ;(

    OdpowiedzUsuń
  3. Swego czasu namiętnie używałam tylko toniku z Ziaji, który został tutaj zaprezentowany ;) Po chyba dwudziestej zużytej buteleczce w końcu pożegnałam się z nim, ale bardzo pozytywnie go wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tonik ogórkowy bardzo mnie zaciekawił. Muszę po niego sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Krem z Tołpy wydaje się ciekawy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz mialam tylko tonik ogorkowy twoj. Innych kosmetykow nie mialam. U mnie jawiekszym kitem okazal sie kwas hialuronowy w rolerze pod oczy Delia. Nie polecam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No tonik ogórkowy to hit nad hitami. ;) Nawet wiele znacznie droższych produktów nie sprawdza się aż tak dobrze. Ostatnio też używałam aloesowego- i jest równie dobry. Można sobie zmieniać i urozmaicić życie. ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Żel z bebeauty kiedyś miałam i byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam 3 maski do twarzy BS z tej serii i też mam mieszane odczucia. Są takie nijakie

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam tylko tonik ogórkowy i był przyjemny.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kończę właśnie tonik ogórkowy i z pewnością kupię kolejny. Najbardziej podoba mi się jego orzeźwiający zapach.

    OdpowiedzUsuń
  12. miałam ochotę na Mixa płyn, ale widzę, że dobrze zrobiłam nie kupując, za słabe działanie byłoby dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  13. Tonik z Ziaji i żel z Biedronki, ale ten różowy to moi ulubieńcy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam ten zielony tonik, był dobry, lubiłam jego zapach :)

    Pozdrawiam,
    http://w-pogoni-za-idealem.blogspot.com/ <- Mój blog!

    OdpowiedzUsuń

LEOKADjA © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony przez Blokotka