Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Balea. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Balea. Pokaż wszystkie posty

10 ZA +/- 10ZŁ #2 | PIELĘGNACJA | BATISTE, ZIAJA, SORAYA, BALEA, GARNIER, MARION.

Cześć! W dzisiejszym poście odświeżymy już trochę zapominaną serię na blogu z wartymi zakupu tanimi produktami do pielęgnacji ciała za +/- 10 zł. W drogeriach jest mnóstwo naprawdę dobrych i nie przekraczających ceny 20 zł produktów. W tym poście pokaże Wam kolejną ich porcję, jeżeli jesteście ciekawi co to za produkty i za co je lubię to zapraszam do dalszej części. 

DENKO #1 | PIELĘGNACJA WŁOSÓW | L`OREAL, SEBORADIN, BALEA, YVES ROCHER.

Zużywanie produktów idzie mi ostatnio znacznie lepiej niż przygotowywanie postów z ich podsumowaniem. Trzeba będzie coś z tym zrobić, ponieważ denkowa torba niedługo eksploduje. W tym poście wzięłam na tapetę produkty do włosów, co o nich sądzę? Zapraszam dalej. 

NOWOŚCI KOSMETYCZNE | LUTY 2015 | PIELĘGNACJA | HAUL DM - BALEA.

W poście z nowościami stycznia (link TUTAJ) cieszyłam się, że ograniczyłam kupowanie produktów do pielęgnacji ciała. Tiaa... :) Moja radość nie trwała niestety długo. Wchodząc do drogerii DM moim oczom ukazało się mnóstwo nowych, cudownych i oczywiście niezbędnych produktów (heh:P). Zapraszam do zobaczenia na co tym razem się skusiłam. 


BLOGMAS 15.12 | NIEBIAŃSKIE JABŁKO Z CYNAMONEM POD PRYSZNIC.

Dzisiaj już 15 grudnia! Nie mam pojęcia kiedy to minęło. Jeszcze dwa tygodnie do sylwestra a nieco ponad tydzień do świąt. I skończy się ta gonitwa w sklepach. Ja już zakupy prezentowe ogarnęłam dwa tygodnie temu - na szczęście! Ale czekają mnie jeszcze zakupy spożywcze i już mnie głowa boli na samą myśl. :| A dzisiaj przychodzę z krótkim postem na temat pewnego kosmetyku. O którym muszę powiedzieć właśnie teraz bo za tydzień czy dwa post o nim będzie "nie na czasie". 


BLOGMAS 01.12 | DENKO #4 | BALEA, NIVEA, ESSENCE, LOVELY, VENUS, BEBEAUTY, KALLOS, FARMONA, DAVE, PERFECTA, JOANNA, L`BIOTICA, EINSTEIN, ISANA.

Zaczynamy dzisiaj projekt Blogmas - czyli codzienne posty do 24.12. Szczerze mówiąc to długo się zastanawiałam czy podołam temu wyzwaniu, ale bardzo chciałam to zrobić. No i robię i mam nadzieje, że będziecie ze mną. :) Koniec wstępu, wracajmy do głównego tematu dzisiejszego posta, czyli do moich pustaków. Powiem szczerze, że z denka na denko zużywanie produktów idzie mi coraz lepiej. Moje zapasy nadal są dosyć pokaźne ale systematycznie pojawiający się projekt denko daje mi dużą motywację. Staram się również ograniczać przy zakupach do minimum produkty związane z pielęgnacją. O dziwo duża cześć tego denka zawierają kremy/balsamy do ciała - radocha. :D Ciekawi jakie konkretne produkty udało mi się zużyć? Zapraszam dalej.


PIELĘGNACJA WŁOSÓW - LISTOPAD 2014.

Często w niedziele pojawiają się posty "niedziela dla włosów", "dzień dla włosów". A ja bym chciała dzisiaj pokazać moją pielęgnację i co jakiś czas gdy zmienię produkty, będą pojawiać się aktualizacje - jak te moje włoski sobie z nimi radzą. U mnie dniem dla włosów jest przeważnie sobota i wtorek lub środa. Tak myje włosy tylko dwa razy w tygodniu, nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak można myć włosy codziennie - popadłabym w paranoje. Gdy zacznę używać jakiegoś produktu to stosuję go do końca. Staram się nie mieć pootwieranych 10 szamponów i 20 odżywek. Moje włosy są już dość długie i kręcone, nie miałam z nimi nigdy większych problemów. Nigdy ich nie farbowałam od samej nasady - w ostatnim czasie zrobiłam tylko refleksy tzw. "ombre" na same końcówki. Nie stosuje prostownicy a suszarki od wielkiego dzwonu - raz na pół roku. A od jakiegoś czasu widzę, że coś zaczyna się z nimi złego dziać. Zaczęły wypadać (więcej niż zwykle), u nasady szybko się przetłuszczają a końcówki są suche. Z tego względu do swojej pielęgnacji dodałam dwa nowe punkty - olejowanie włosów (na suche końcówki) oraz wcierkę ( na wzmocnienie cebulek i porost włosów). Ciekawi co dokładnie używam i jak wyglądają moje włosy? Zapraszam dalej!

NOWOŚCI KOSMETYCZNE - PAŹDZIERNIK 2014 CZ. II.

Dzisiaj post z nowościami, które wpadły w moje ręce w październiku. Już jeden post z zakupami pojawił się w tym miesiącu i możecie go znaleźć go TUTAJ. W tym poście królować będzie Balea i moje totalne nowości, których jestem bardzo ciekawa od Babuszki Agafii. Ciekawi co tam przygarnęłam? Zapraszam dalej. 


ULUBIEŃCY PAŹDZIERNIKA 2014.

Ostatnio miesiące mijają tak szybko, że człowiek się nie obejrzy a tu zaraz będzie nowy rok. Wydawało mi się, że nie cały tydzień temu robiłam ulubieńców września a tu już trzeba robić następny miesiąc. I z tego względu, że te dni uciekały tak szybko to myślałam, że nie uzbierałam przez ten czas nowych produktów, które mogłyby się znaleźć w ulubieńcach. Rozejrzałam się po moich "zbiorach" i jak nie ma jak są! I to jakie perełki. Ciekawi? Zapraszam dalej. 


Ulubieńcy września 2014!

Przyszedł czas na ulubieńców! Wrzesień zleciał nie wiadomo kiedy, minął szybko ale bardzo pozytywnie. Było w czasie tego miesiąca kilka ważnych dla mnie zmian ale chyba najważniejszą z nich to ta, że wróciłam tutaj! :) Przez kilka miesięcy mnie nie było i na prawdę mi to ciążyło, ale koniec smętu wróciłam i tylko to się teraz liczy! Przez ten miesiąc sporo Was u mnie przybyło z czego cieszę się naj.. naj.. najbardziej! :) Dziękuję, że jesteście i mam nadzieje, że będzie Was coraz więcej. A teraz lecimy z ulubieńcami.



Nowości kosmetyczne #16. Balea cz. II!

Niedawno pokazywałam pierwszą część (znajdziecie ją TUTAJ) zakupowego szaleństwa Baleowego a teraz czas na drugą. I możecie być spokojne, przez jakiś czas nie planuje odwiedzin w DM (chyba).


Nowości kosmetyczne #15. Balea cz. I!

Cześć! Wiedziałam, że lubicie kosmetyki Balea tak jak i ja. Po zorganizowanym rozdaniu (znajdziecie je TUTAJ) szczerze się zdziwiłam, że zainteresowanie jest jednak aż tak duże. Sporo się mówi o tych kosmetykach i są dość ciężko dostępne. Owszem można je znaleźć w kilku drogeriach internetowych ale ceny są dużo wyższe. Może ja też nie mam do tych kosmetyków super dostępu ale moja mama tak :). Dlatego poprosiłam ją aby zakupiła mi parę kosmetyków. Zrobiłam listę kosmetyków, które wzbudzają w Was największe zainteresowanie aby kolejne rozdanie było prawdziwą bombą. A dostałam kosmetyki z listy i wiele innych :D:D. Dziękuję mamuś :*.  Jest tego tak dużo, że podzieliłam to na dwa posty. A więc co do mnie trafiło?  

Rozdanie serdecznie zapraszam! :)

Witajcie kochani!! Tak jak wspominałam w poprzednim poście mam dla Was parę drobiazgów. Mam nadzieje, że wybrane kosemtyki Wam się spodobają i przypadną do gustu.  A więc do rzeczy! :)

Baner konkursowy.

Nowości kosmetyczne #13. Szał ciał w DM!!


Chcę się z Wami dzisiaj podzielić jakie nowe kosmetyki przybyły mi z firmy Balea i nie tylko . Nie da się ukryć, że uzbierało się ich dość sporo. Ja nie wiem jak oni to robią ale zapachy tych kosmetyków są świetne. Uwielbiam je i serdecznie Wam polecam jeżeli będziecie mieli okazje je przetestować. 

Nowości kosmetyczne #7.

Niestety ostatnio częstotliwość dodawania postów się zmniejszyła, nie jest to spowodowane moim lenistwem wręcz przeciwnie notorycznym brakiem czasu. Przedłużające się szkolenie w pracy powoduję, że nie ma mnie cały tydzień w domu. Obiecałam sobie, że minimum raz w tygodniu na pewno się coś pojawi. W sobotę udało mi się w końcu trochę wyrwać na małe zakupy więc pokaże Wam co mi przybyło. 


NOWOŚCI KOSMETYCZNE #4. BALEA!


Denko #1.


Dzisiaj projekt denko i tu muszę napisać alleluja! :) Nie jestem mistrzynią zużywania kosmetyków, nie wiem jaka jest tego przyczyna. Jakoś udało mi się coś uzbierać, aby stworzyć ten post i już mam głębokie postanowienie poprawy. 


1. Nivea, Diamond Touch - kremowy olejek pod prysznic o olśniewającym blasku diamentów i zapachu białej konwalii. No bez przesady olśniewający blask diamentów?? Jaki blask, jakich diamentów w żelu pod prysznic - PRZESADA! Żel jak żel na plus jego konsystencja, kończyłam go i kończyłam i skończyć nie mogłam. Ok miałam go w wersji 500ml no ale jak już zrobił się lekki było czuć, że jest go już niewiele to za każdym użyciem coś zostawało i za kolejnym razem znowu i znowu normalnie jakby się produkował w tej butelce. Raczej już nie kupię go ponownie w tak dużej wersji ale w tych mniejszych chyba 250ml a i owszem bo zapach miał naprawdę przyjemny. Koszt około 10zł na promocji. 
2. Isana - żel pod prysznic, kwiat maku. Ja lubię żele z Isany jak dla mnie są tanie (ten kosztował 2,99zł), fajnie się pienią są wydajne. Nie wiem czego więcej można oczekiwać od żelu pod prysznic. Zapach maku jest dość intensywny i naprawdę ujmyjący. Pochodzi z limitowanej edycji zakupiłam go jakoś w maju, więc nie wiem czy jest jeszcze dostępny. Jak wyjdzie w następnym roku to serdecznie polecam. 


3. Weleda - kremowy żel pod prysznic z granatem.  Bardzo przyjemna konsystencja myjącego mleczka, nieco orientalny zapach, wydajny. Eleganckie graficznie opakowanie i tu chyba plusy się kończą jak dla mnie jak na żel do mycia ciała za drogi. Ja w prawdzie dostałam go w prezencie ale mimo wszystko jak sprawdziłam jego cenę na KWC to się przeżegnałam 32zł za 200ml żelu pod prysznic nieeee...!!! 


4. Fusswohl - krem na zrogowacenia. Tu się zbytnio nie rozpiszę bo niedawno gdzieś zupełnie przypadkowo znalazłam ten krem w jakieś zakopanej kosmetyczce. Kupiłam go jakieś 2 lata temu (heh) i nie przypominam sobie jakiegoś zniewalającego działania zwłaszcza, że zostało go jeszcze pół tubki. Koszt pewnie jakieś parę złotych. 
5. Fusswohl - żel chłodzący. I tu jest podobna historia "odnaleziony po latach" lecz tu sytuacja wygląda trochę lepiej jest pusty :D. Fajny orzeźwiający zapach dzięki zawartemu w nim mentolu. Dawał fajny efekt chłodzenia stóp, które potrzebowały odpoczynku.


6. Avon, Skin so soft - dwufazowy olejek ujędrniająco-naprawczy do ciała z olejkiem babassu "Satynowa miękkość", ujędrnia, uelastycznia i wygładza skórę. I tu Wam się przyznam szczerzę nieźle się zdziwiłam jak pisałam teraz jego opis. Dostałam go na początku roku, spryskałam, wydobył się piękny zapach i pomyślałam łał jaka fajna mgiełka do ciała a tu teraz czytam... olejek ujędrniająco-na... satynowa miękk... hee...?? Żyłam przez 10 miesięcy w niewiedzy :). Używałam go jako mgiełkę do ciała i widać też żyję, faktycznie zapach nie utrzymywał się zbyt długo ale chyba jak wszystkie mgiełki nie zostawiał żadnych śladów na ciuchach. Jak widać nie zużyłam go do końca a to tylko dlatego, że strasznie zaczął śmierdzieć alkoholem. Otworzyłam go na początku roku, data jego zużycia to 12 miesięcy więc nie wiem z skąd już ten naprawdę mocny zapach alkoholu. 
7. Oriflame, Perfekt Body, Even & Smooth - krem przeciw rozstępom. Krem ani to ujędrnia, ani nie pomaga pozbyć się rozstępów. Trochę wygładził, ale nie była to chyba nawet jego zaleta, a peelingu. Stosowałam go jako zwykły balsam. Kosztował sporo nie pamiętam dokładnie, mam go od dawna ale jakoś około 40ł - strata pieniędzy. 


8. Isana - krem do rąk rumiankowy. Krem bardzo przyjemny, szybko się wchłaniał, nawilżał i miał przyjemny zapach. Tani kosmetyk do codziennej pielengnacji dłoni. Koszt 3zł. 
9. Synergen - krem do rąk do suchej skóry. Kupiłam go podczas promocji praktycznie za bezcen, pomyślałam, a co mi tam. I nie żałuję, to mój ulubieniec i na pewno kupię kolejny. Niepowtarzalny, świeży zapach mandarynek i grejpfruta w połączeniu z ekstraktem z liści przypomina zapach cukierków - cudowny. Szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy, wygodne niewielkie opakowanie idealne do torebki. Polecam!!


10. Joanna, Styling - pasta modelująca. Używam ją tylko w ekstremalnych sytuacjach, gdy pójdę spać z mokrymi włosami. Mam mocno kręcone włosy i rano mam niezłe siano na głowie, dlatego gdy nie mam zbytnio czasu ta pasta pozwala mi je trochę ujarzmić. Większość z niej zużył mój brat. Ładnie pachnie i jest naprawdę mocna, wystarczy jej minimalna ilość. koszt ok. 7zł. 
11. Christopher Dark, Professional - zmywacz do paznokci bezacetonowy. O matko nawet jak muszę o nim pisać mam nerwicę co za badziewie!! Jedyne co w nim profesjonalne to chyba doprowadzanie mnie do histerii. Kupiłam go w zwykłym sklepie za około 6 złotych i to jest chyba najgorzej wydane 6 złotych w moim życiu. Ten zmywacz nie robił zupełnie nic, aby zmyć paznokcie musiałam zmarnować z 20 wacików i co najmniej 20 minut. A co najgorsze był maksymalnie wydajny boshe.. DLACZEGO???!!! Miał ładny zapach ale strasznie intensywny, po zmyciu paznokci od razu musiałam wyrzucać wszystkie waciki i to najlepiej szczelnie zawinięte w woreczek, a i tak ich zapach było czuć przez następne dwa dni. W większości zużyła go moja mama (ja nie byłam w stanie) ale już naprawdę nie mogę na niego patrzeć i wyrzucam tą resztę!!! 


12. Balea, Men - szampon z prowitaminą B5. Przyzwoity męski szampon o fajnym, mocnym zapachu przypominający męskie szampony Nivea. W dobrej cenie, wydajny. 
13. Balea - antyperspirant o zapachu kokosa i nektarynki. Cudowny, uwielbiałam go szkoda, że się skończył. Ale właśnie dzisiaj odebrałam następną przesyłkę z DM i znalazłam w niej żel pod prysznic o identycznym zapachu więc jestem uradowana. Niedługo post z nową paczką i dla Was też coś się znajdzie bo jest naprawdę spora :)


14. Max Ractor, 2000 Calorie - pogrubiający tusz do rzęs. Naprawdę dobry tusz, głęboka czerń, pogrubia. Nie klei rzęs, a ładnie je wyczesuje i rozdziela, nie tworzy grudek, lekko wydłuża,  nie kruszy się, nie pozostawia efektu pandy, długo utrzymuje się na rzęsach. Opakowanie jest eleganckie, czarne ze złotymi napisami ale niestety po jakimś czasie ścierają się i wygląda już mniej estetycznie. Jest dość drogi ale często można go spotkać na promocji już za około 20zł. 
15. Sensique - lakier do paznokci o nr. 144. Cudowny, cudowny i jeszcze raz cudowny! Mój ulubiony czerwony lakier, miałam go 3 lata, rozcieńczałam chyba z 3 razy i nic z nim się nie działo. Długo się utrzymywał, pięknie wyglądał i jest mega tani. Dostępny w drogeriach Natura za 5,99zł. Mam już następny! :D


16. Maybelline, Affinitone - podkład. Idealnie dopasowuje się do odcienia  struktury skóry bez efektu maski, zawiera witaminę E. Jeden z moich ulubionych podkładów, w jednym z poprzednich postów z nowościami pokazywałam jego nowy egzemplarz, bo ten był już na wyczerpaniu. Wydajny miałam go ponad rok, nie ma dużego krycia ale dla mnie takie wystarczy. Dostępny w każdej drogerii cena regularna ok. 25zł, ale bardzo często jest w promocji nawet za 15zł. W aktualnej gazetce drogerii Natura widziałam nowy podkład z tej serii Maybelline - AffiniMATT za niecałe 19zł więc przymierzam się do zakupu. Mój odcień to 14 Creamy Beige.
17. Astor, Perffect Stay - długotrwały podkład do twarzy. Jak widać opakowanie nie wygląda zbyt ciekawie ale podkład był naprawdę w porządku. Miał większe krycie niż Affinitone i bardziej wpadał w różowe tony. Nie wiem czy jest jeszcze dostępny kupowałam go prawie dwa lata temu. Koszt około 40zł. Odcień chyba nr 200 nie widzę innego oznaczenia.

NOWOŚCI KOSMETYCZNE #1. BALEA!


Od jakiegoś czasu trwa u nau buumm... na kosmetyki firmy Balea. Coraz więcej sklepów internetowych ma je w swoim asortymencie. A stacjonarnie są dostępne jedynie w drogeriach DM u naszych zachodnich sąsiadów. W mojej łazience kosmetyki Balea występowały już od kilku lat, przywiezione z różnych wyjazdów. Nigdy nie zwracałam na nie większej uwagi. Ale odkąd zrobił się wokół nich taki szum, postanowiłam przyjrzeć im się trochę bliżej. Już jestem w trakcie testowania szamponu i odżywki, niedługo powiem o nich coś więcej, jak się u mnie sprawdzają. Od niedawna posiadam również:

LEOKADjA © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony przez Blokotka