ULUBIEŃCY WRZEŚNIA `15 | BOURJOIS, L`OREAL, ISANA, EVREE.

Jest już początek października, a więc czas podsumować miniony miesiąc wrzesień. Dzisiaj odsłona z kosmetykami, których tak na prawdę nie było dużo w tym miesiącu, a już tych ulubionych dosłownie kilka, które można policzyć na palcach jednej ręki. A więc, zapraszam do dalszego czytania. 


Evree, Hand Care Max Pepair.
__________ 

Świetny regenerujący krem do rąk, do skóry bardzo suchej i podrażnionej. Zawiera między innymi olejek argonowy, awokado i migdałowy oraz d-panthenol, alantoinę, urea i emolienty roślinne. Ma bardzo gęstą i treściwą konsystencje, która doskonale zmiękcza, nawilża i regeneruje skórę. Wspomaga naturalną odbudowę zniszczonego naskórka, a także koi podrażnienia. Dobrze się rozprowadza, szybko wchłania i jest bardzo wydajny. Jedynym mankamentem choć nie dużym jest dla mnie jego mydlany zapach, który kojarzy mi się, ze starymi mydłami w kostce. Niemniej jednak rekompensuje to jego skład, czyli naturalne olejki zamiast parabenów i barwników, za niska cenę około 8 zł. 

L`oreal Paris, Volume Million Lashes So Couture.
__________

Tusz do rzęs zwiększający objętość. Ma fantastyczną elastyczną silikonową szczoteczkę, z dużą ilością drobnych, krótkich i miękkich włosków. Główka szczoteczki jest dosyć mała, zwężająca się przy końcu, co ułatwia tuszowanie rzęs w wewnętrznych kącikach. Idealnie rozdziela rzęsy, nie pozostawiając grudek. Wydłuża je i pozostawia pięknie podkreślone na cały dzień. Ma intensywny czarny kolor, nie podrażnia oczu, nie kruszy się oraz nie odbija na powiece. Posiada również ładny zapach, jednak nie jest to dla mnie żaden dodatkowy atut w przypadku maskary, jest wyczuwalny tylko gdy nastawimy nos przy samej maskarze. Jak dla mnie mógłby trochę bardziej pogrubiać rzęsy i lepiej się zmywać, niby nie jest to tusz wodoodporny jednak trzeba go tak traktować podczas demakijażu.  


L`oreal Paris, Brow Artist Shaper Plumper.
__________

Maskara do brwi, mój odcień to Medium Dark. Odkąd dowiedziałam się, że o brwi również trzeb dbać i trzeba wykonywać ich makijaż, trochę czasu minęło. Gdy już zaczęłam to robić uznałam, że moje włoski na brwiach są na tyle długie i grube, że przydałoby się je jakoś ujarzmić, żeby nie odstawały na wszystkie strony świata. Miałam już kilka produktów tego typu i jakoś z każdym było coś nie tak. Brow Artist z L`oreal ma natomiast bardzo wygodną małą i poręczną szczoteczkę, którą nie zrobimy sobie krzywdy. Gdy nie mam rano czasu pociągam nią tylko delikatnie brwi, żeby je trochę podkreślić ładnym zimnym brązowym kolorem i utrwalić. A gdy wykonuje pełny makijaż również świetnie się sprawdza, do trzymania ich w rydzach przez cały dzień, czy noc. Kiedyś bym powiedziała, że jest to zupełnie zbędny dla mnie kosmetyk, a teraz nie ma dnia żebym go nie użyła. 

Bourjois - Rouge Edition Velvet.
__________

I to jest dopiero rewolucyjny produkt w mojej makijażowej kosmetyczce. Matowa formuła wżerająca się w usta, gwarantująca trzymanie się konturu ust to dla mnie wynalazek idealny. Posiadam ten produkt w czterech odcieniach jednak nr 07 Nude-ist, to hit hitów! Piękny matowy kolor ciemnego zgaszonego ciemnego różu. Pomadka posiada przyjemną kremową konsystencję i jest mocno napiętnowana. Jest komfortowa w noszeniu, choć początkowo jest wyczuwalna na ustach i potwornie śmierdzi. Gdy po raz pierwszy ją otworzyłam, to pomyślałam, że nigdy nie nałożę tego rozpuszczalnika na usta. Na szczęście się zdecydowałam i nie żałuje! Utrzymuje się u mnie około 4-5 godzin i schodzi równomiernie. 


Isana - Olejek pod prysznic.
__________

W życiu nie powiedziałabym, że ten produkt pojawi się w moich ulubieńcach! I to wcale nie przez to, że jest beznadziejny, bo właściwości ma niesamowite. Jednak ten jego zapach, to coś okropnego. Śmierdząca rybka, jakby obsypana pudrem dla niemowląt = ochyctwo. Dłuższy czas stosowałam go z zatkanym nosem i jest to naprawdę dobra oliwka, która nakładamy jeszcze pod prysznicem i spłukujemy. Spokojnie zastąpi nam obowiązek balsamowania ciała, co dla mnie "Balsamowego Leniucha" jest wybawieniem. Dobrze, dobrze.. ale co się stało, że odetkałam nos? Odkryłam, że intensywność wydobywania z niego zarówno zapachu śmierdzącej ryby, czy też nuty pudrowości, uzależnione jest od zapachu żelu jaki używamy. Od jakiegoś czasu stosuje ten olejek z moim sierpniowym ulubieńcem (link TUTAJ), czyli żelem pod prysznic marki Balea Soft-Ol, który ma wyraźnie pudrowy zapach. Przy pierwszej ich wspólnej kąpieli, jakie było moje zdziwienie. Zapach rybki odchodzi w zapomnienie, a potęguje się przyjemny zapach produktu dla dzieci. Stosuje ten produkt tylko z tym żelem i nie zamierzam tego zmieniać, bo gdy tylko sięgnęłam po inny, znowu spierdzielałam z łazienki jak szybko tylko się dało!


A Wy macie jakieś swoje wrześniowe hity? 

Udostępnij ten post

18 komentarzy :

  1. Ten olejek pod prysznic kusi mnie od dawna, ale sama nie wiem czy kupić, czy jednak odpuścić.

    OdpowiedzUsuń
  2. amazing pictures :)...thx for sharing!

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam ten krem do rąk. Bardzo go lubię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tych produktów, ale mój chłopak od dłuższego czasu jest wierny kremowi do rąk Evree.

    OdpowiedzUsuń
  5. W tym kremie do rąk musi być coś wyjątkowego, bo wielokrotnie już czytałam o nim pozytywne recenzje. Co do pomadki - zdaje się,że mamy takie same odcienie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam żadnego z Twoich ulubieńców września :) no ale żele Isana uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wczoraj zakupiłam ten krem do rąk od Evree, bo był w promocji w Rossmannie :D Ale trochę czasu minie, zanim go użyję :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam takie same odczucia co do tego kremu do rąk, ale testuje dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten olejek migał mi w oczach kilka razy, nigdy się nie skusiłam. Jak przeczytałam, że wali rybą, myślę sobie- o nie. Ale nie wpadłabym, że żel może odmienić jego śmierdzący efekt. Muszę koniecznie spróbować

    OdpowiedzUsuń
  10. Krem Evree znam i bardzo fajnie się spisywał :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja mam dylemat między So Couture a Feline, i nie wiem na który zdecydować się. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę jak najszybciej zdobyć ten tusz :P

    OdpowiedzUsuń
  13. A czy mozesz juz cos powiedziec o produktach Long 4 lashes do wlosow? Uzywasz? Widac jakies efekty? Czekam na odpowiedz:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mozesz juz cos powiedziec na temat Long 4 Lashes do wlosow? Używasz? Widac jakies efekty? Czekam na odpowiedz i pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bourjois velvet są świetne :) tusze z serii volume million lashes to do wielu lat moi ulubieńce :)

    OdpowiedzUsuń
  16. So Couture jest genialna :) A z Evree mam czerwone serum do rąk i u mnie się nie sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam ten krem do rąk, genialnie nawilża i regeneruje w krótkim czasie moje dłonie

    OdpowiedzUsuń

LEOKADjA © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony przez Blokotka